Podwyższenie kar za wykroczenia drogowe. Sprawdź, co „w trawie piszczy”…

Od kwietnia 2017 roku kierowcy mają możliwość sprawdzenia swoich punktów karnych przez Internet. Do wykonania tej czynności niezbędne jest posiadanie profilu zaufanego. Profil jest bezpłatny, założymy go na stronie pz.gov.pl. Następnie z dokumentem tożsamości należy udać się do punktu potwierdzającego. Jeśli jesteś klientem baku PKO BP, Millenium, Inteligo, ING czy Envelo możesz to uczynić całkowicie przez Internet. Resort zapowiada poszerzenie grupy zewnętrznych dostawców tożsamości. Sprawdzić możemy tylko ilość naszych punktów, nie ma  możliwości sprawdzenia punktów kogoś innego. Sama procedura sprawdzania nie jest skomplikowana, wchodząc na stronę obywatel.gov.pl. Posiadając profil zaufany w kilka chwil możemy sprawdzić stan naszego „konta”.

Warto pamiętać, że limit punktów karnych to 24. Jeśli kierowca posiada prawo jazdy krócej niż rok, limit to 20 punktów. Ulega on wyzerowaniu po roku od ich otrzymania. Sposobem na ich zredukowanie jest obecnie ukończenie szkolenia. Udział w szkoleniu, którego koszt to 300 – 500 zł, nie częściej niż raz na 6 miesięcy, powoduje utratę 6 najstarszych punktów. Utrata prawa jazdy przez otrzymanie 24 punktów karnych wiązała się z ponownym przystąpieniem do egzaminu. Zmiany w przepisach przewidują skierowanie takiego kierowcy na odpłatny kurs reedukacyjny. Będzie on musiał być ukończony w terminie 6 tygodni od otrzymania decyzji administracyjnej o skierowaniu na kurs.

E-usługa pozwalająca na weryfikację punktów karnych cieszy się ogromną popularnością, dlatego jeszcze w tym roku ministerstwo planuje uruchomienie kolejnej, o nazwie „Mój pojazd”. Zapewni ona obywatelom możliwość sprawdzenia informacji o zarejestrowanych pojazdach. W tym przypadku również będzie potrzebny profil zaufany.

Bezpośrednio z punktami karnymi wiąże się podpisanie przez Prezydenta RP nowelizacji Kodeksu Karnego, które oznacza podwyższenie kar dla kierowców jeszcze w tym miesiącu (maj 2017). Zmiany w prawie wprowadzają wydłużenie terminu przedawnień popełnionych wykroczeń. W myśl reformy, czyny w sprawach, w których toczy się postępowanie, będą ulegały przedawnieniu dopiero po 3 latach od ich popełnienia a nie tak, jak było do tej pory, po dwóch latach.

Za spowodowanie wypadku w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, gdzie następstwem jest śmierć lub ciężki uszczerbek na zdrowiu osoby poszkodowanej, kara wyniesie minimum 2 lata. Obecnie dolna granica to 9 miesięcy. Wyrok nie będzie też wydawany w zawieszeniu. Nieuchronność kary ma być elementem przestrzegającym kierowców przed wsiadaniem do samochodu „pod wpływem”.

Kara za ucieczkę przed służbami uprawnionymi do kontroli ruchu drogowego przewiduje do 5 lat pozbawienia wolności za niezastosowanie się do polecenia zatrzymania wydanego przy pomocy sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Przepisy, sprzed podpisania nowelizacji, ucieczkę przed policją, strażą miejską czy inspekcją transportu drogowego (taką, która nie narażała osób trzecich na niebezpieczeństwo) definiowały jako wykroczenie, za które groził areszt 30 dni lub grzywna do 5 tys. zł.

Podniesienie kary czeka nas również w przypadku niestosowania się do przepisów o ograniczeniach prędkości. Przede wszystkim w terenie zabudowanym. Prawo przewiduje utratę prawa jazdy na okres 3 miesięcy przez kierowcę, który w obszarze zabudowanym przekroczył dozwoloną prędkość o minimum 50 km/h. Według starych przepisów, jeśli taki kierowca, bez względu na tymczasową utratę uprawnień, został ponownie skontrolowany, zakaz prowadzenia pojazdy zostanie przedłużony do 6 miesięcy. Nowe przepisy natomiast przewidują utratę prawa jazdy na okres nawet do kilku lat. Niestosowanie się do sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych będzie skutkowało kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.

Dotychczas ustawa nie przewidywała żadnych odstępstw od karania za przekroczenie dozwolonej prędkości w terenie zabudowanym. Nie jest to jednak zgodne z Konstytucją. Senat pracuje nad zmianami, które przewidują odstępstwo od kary dla osób, które przewoziły zbyt dużą liczbę osób lub przekroczyły prędkość, ale działały w stanie wyższej konieczności, rozumianej jako ratowanie zdrowia lub życia.

Przeczytaj również:

Uwaga kierowcy! Zmiany, zmiany, zmiany…